sobota, 6 października 2012

Prolog


Krople deszczu energicznie odbijały się od szyby.
Siedziała na parapecie, a po jej policzkach spływały łzy.
Teoretycznie były jej wszystko jedno co teraz nastąpi. Jej świat legł w gruzach już trzy tygodnie temu, kiedy to dowiedziała się, że będzie musiała zamieszkać w Londynie - bez względu na toczy tego chce czy nie.
Alice coraz częściej odnosiła wrażenie, że niedługo zapomni jak wygląda słońce. Z drugiej strony deszcz, który od pierwszego dnia pobytu w stolicy Wielkiej Brytanii towarzyszył jej nieustannie miał też swoje dobry strony - Rodzicie nie mieli powodu by powiedzieć: ''Patrz jaka piękna pogoda, wyjdź do ludzi!'', cieszyło ją to ogromnie.
Tęskniła za krajem.Za wszystkim co tam zostawiła. Siedemnastu lat życia nie da się z pamięci wymazać ot tak. Wiedziała, że nowy etap w jej życiu pod tytułem '' Londyn '' nie będzie należał do najłatwiejszych, ale musiała stawić mu czoła, innego wyjścia nie miała.

''Nie potrafię zapomnieć z dnia na dzień.
Nie jestem w stanie wymazać swoich wspomnień w jednej chwili, bo przecież nie można przestać kochać nieba tylko dlatego,
że czasem jest burza.''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz